Kupiłam go zachęcona dobrym działaniem
szamponu pokrzywowego z tej serii. Koszt to ok. 7 zł, a więc nie są to jakieś
wielkie pieniądze. Odżywka wg producenta ma szybko regenerować włosy, wzmacniać
je, nawilżać i odżywiać. No i przede wszystkim – zapewniać im wszystko co
niezbędne do intensywnego wzrostu oraz ułatwiać rozczesywanie. A jak było w
rzeczywistości? Przeczytajcie.
Balsam zamknięto w butelce bardzo podobnej do
szamponu. Brązowa, lekko przezroczysta, stylizowana na starą. Balsam ma biały
kolor i lekko ziołowy zapach, który nie utrzymuje się na włosach. Konsystencja
jest lekko „wodnista” (nie jest gęsty), ale pomimo wszystko jest wydajny.
Stosowałam go 2 tygodnie za każdym razem, gdy myłam włosy, żeby recenzja była
jak najbardziej prawdziwa. Co mogę o niej powiedzieć? Na pewno włosy są
puszyste i sypkie (końcówki niestety trochę się „puszą”, więc trzeba na nie
zaaplikować jakiś olejek). Nie obciąża włosów, ale nie rozczesują się po nim
dobrze – konieczny jest jakiś produkt w spray’u, który nam to ułatwi.
Odżywianie – myślę, że na swój sposób działa; włosy są błyszczące i wyglądają
zdrowo. No ale niestety – tylko wyglądają, i to piewszego dnia, drugiego
wrażenie zanika. Więc to chyba tylko chwilowy efekt… Czy przyspiesza porost?
Tego nie jestem pewna. Ostatnio moje włosy „ruszyły z kopyta”, ale to może być
efekt wiosny i wielu, wielu innych czynników (m.in. olejowania czy suplementów
diety).
Co do analizy składu – nie jest zachęcający.
Jeden konserwant i jeden surfactant zaznaczony
dwoma czerwonymi kwadratami (halo, halo panie producencie? To ma być ta „sama
natura”? Coś tu jest nie tak!). Cóż, nie zachęca to mnie do jej używania, oj
nie…
I najważniejsze pytanie – czy do niej wrócę?
Hm, chyba nie. Nie jest zła, ale puszenie, rozczesywanie i skład psują dobre
wrażenie… Zobaczę jakie będą efekty po jej zużyciu i wtedy podejmę ostateczną decyzję.
Polecam Ci z rumiankiem, albo olejkiem arganowym :) fakt, trudno się włosy rozczesują, ale wystarczy dobra odżywka :) a skład mają bardzo dobry! :)
OdpowiedzUsuńmasz na myśli produkty z Green Pharmacy czy jakiejś innej firmy? ;> bo bardzo mnie zaciekawiłaś i chętnie je wypróbuję :)
UsuńTaak obydwa szampony są z Green Pharmacy (rumiankowy, z olejkiem arganowym) :) próbowałam też olejek z Green pharmacy jeden z porost włosów drugi p/łupiezowy, ale obydwa mnie zawiodły.
UsuńCo do odżywki polecam Ci tą z Schaumy którą właśnie recenzowałam ;)
Nie miałam i nie jestem przekonana do tej firmy.
OdpowiedzUsuńja jak o tej pory zawiodłam się tylko na szamponie przeciwłupieżowym. a ten balsam to cóż, szału nie ma, ale za 6 zł to mi go tak bardzo nie szkoda :)
Usuńjeszcze nic nie miałam z GP.
OdpowiedzUsuńPrzed chwilką skrobnęłam recenzję o pokrzywowym :) zapraszam do przeczytania :) http://cruel-opinion.blogspot.com/2013/07/green-pharmacy-balsam-do-wosow.html
OdpowiedzUsuń